Moi Mili,
Tak się składa, że miejsce zasługuje na uwagę z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, mamy budy z kebabami, hamburgerami, nawet naszymi polskim zapiekankami (tak, tak, to nasze niedoceniane złoto!), ale nie mamy budek z jedzeniem bałkańskim, czymkolwiek by ono nie było. Nie mieliśmy aż do dziś! Czym jest bistro z jedzeniem bałkańskim? Jest łącznikiem pomiędzy burgerem, a kebabem. Jest powiewem świeżości na rynku burger-kebabowym. Jest rozwinięciem pomysłu "wrzućmy mięso na grill i podajmy w bułce, bo łatwiej nieść".
Więc jak było? Było tak:
Zaproponowano mi wyjście po pracy na hamburgera, bo już mnie "znajo". Odmówiłem. Ale tak przewrotnie, bo zaproponowałem coś innego, ale równie szybkiego i z podobnej szufladki. Od jakiegoś czasu krążą ploty, że na Floriańskiej jest Balkan Express Grill. Serwują tam mięsa po bałkańsku do wyboru: Ćevapi (takie kiełbaski) i oraz Pljeskavica czyli kotlet z mięsa mielonego, wymieszanego gatunkowo i dodatkami np. sezamem czy serem. Obie opcje w bułce, niczym klasyczny burger. Jest to rozwiązanie bardzo korzystne, chociażby dlatego, że w burgerowniach proponują ewentualnie ser i boczek NA mięsie.
No więc tak, dlaczego fajnie? Po pierwsze, mają własnej roboty bułki typu PITa. Niby nic, ale w większości miejsc pieczywo jest kupne, co czuć. Tam, widać, że pieczywo jest wypiekane gdzieś na miejscu, chociażby w czyimś domu, ale tak po "bożemu", normalnie. Widać ślady pieca, mąki, no jakbyś matkę poprosił o pizzę! Do tego dostajemy proste dodatki: cebule, pomidora, cośtam zielonego i sosy do wyboru. Co ciekawe, sosy dodają bardzo fajne i też nie kupne. Dostać można np Ajwar, Ljutenice oraz Urnebes. Są to podobno sosy charakterystyczne dla regionu - nie wiem, ja jadłem tylko ajwar z REALa i mi bardzo smakował, przyznam, że nie znam się na tamtych regionach.
Ja wybrałem oczywiście zestaw bogaty, czyli z serem w środku i fryty. Koleżanka Katarzyna i Kolega Jakub odpowiednio z sezamem i taką zwykłą plus frytki. Wszyscy byli zadowoleni, głównie dla tego, że za 2-4 PLN więcej niż za kebsa można usiąść w miłym 'bistro' i zjeść mięcho ewidentnie przygotowane na miejscu z bułka zdecydowanie robioną przez człowieka. Sosy działają korzystnie względem całości, uzupełniają a nie psują smak. Mięso jest soczyste i potrafi zaskoczyć smakiem. Do tego można dobrać za 8 PLN piwo prawie rzemieślnicze, czyli jakieś tam Bojany czy Ciechany i był chyba Atak Chmielu do wyboru, więc "szapo ba".
No i co, to by było na tyle. Trochę dziś mniej, ale nie ma co dorzucać do pieca - przez najbliższe dni będziecie mieć dość przemysłu spożywczego, jak mimowolni słuchacze radia mają dość tego, że ktoś taki jak Grzegorz Markowski czy Nickleback nie zostali wysłani w kosmos w jedną stronę na koszt ZAIKSu.
Koniec końców daje 6.8/10 bo miejsce jest fajne i rzuca nowe światło na "fast food", ale nie na tyle nowe, żeby szaleć. Na pewno wrócę i pociamciam jeszcze kiełbaski!
Jeśli chodzi o Święta i koniec roku, powinien przyjść czas na refleksje, np. nie słodzę herbaty czy nie jem karpatek, ale o tym może później. Bawcie się dobrze i nie zapomnijcie o ranigaście czy jakimś tam innym BrzuchoMaxie.
Pozdro600!
Balkan Express Grill
Ul. Floriańska 39, Kraków
Ul. Floriańska 39, Kraków